3 kobiety z VGD o inkluzywnym biznesie

26 maja, 2023

Jak tworzyć inkluzywny biznes? Biznes, który nikogo nie wyklucza? Kobietom w biznesie jest trudno. Nie mamy co do tego wątpliwości, rozmawiając na co dzień z paniami będącymi na stanowiskach kierowniczych. Ich doświadczenia z różnych zakątków świata, z firm małych i dużych, jasno demonstrują, że kobiety są nadal lekceważone, niedoceniane i pomijane na ścieżkach do awansu. Te słowa są mocne, ale nie mocniejsze od siły, która pomaga tym kobietom przebijać się przez szklane sufity. Nie wszystkie zostają na dole, patrząc w górę wyłącznie przez szybkę. W naszej firmie 90% zatrudnionych osób stanowią kobiety. 3 z nich opowiedzą Ci dziś, jak to jest być kobietą-kierowniczką w świecie, który dyskryminuje ze względu na płeć.

W VGD dominują kobiety, jeśli chodzi o liczbę pracowników. Czy praca w środowisku głównie kobiecym stanowi na co dzień wyzwanie?

Jolanta Rustecki (Kierownik HR): Pracę w środowisku zwłaszcza kobiecym odbieram jako atut naszej firmy. Oczywiście, kobiety są bardziej emocjonalne, ale dzięki wyrażaniu swoich uczuć, łatwiej potrafią wyartykułować swoje potrzeby i nie boją się mówić o nich głośno.

Róża Śleszyńska (Kierownik Działu Kadr i Płac):  Myślę, że nie jest to wyzwanie, a raczej coś naturalnego. Już od dziecka tworzymy coś na zasadzie kółek znajomych czy przyjaciół, w których zazwyczaj dziewczynki ciągnie do dziewczynek, a chłopców do innych chłopców. Dobrze się czujemy w towarzystwie osób tej samej płci, podzielamy podobne zainteresowania, dzielimy się przeżyciami. Czasem trudno się otworzyć na kogoś przeciwnej płci. Z wiekiem nam się to trochę zmienia i częściej się mieszamy w towarzystwie. Dobrze jednak mieć w swoim gronie osoby innej płci, żeby poznać ich punkt widzenia na różne sprawy, jak podchodzą do danego tematu czy jak inne osoby mogą dane zagadnienie rozumieć.

Jakie wzorce zauważyłyście na przestrzeni lat w sposobie pracy kobiet? Co mogłyby robić lepiej, aby rozwijać karierę?

Michaela Martinek (Prezes VGD): Natrafiłam na wiele kobiet liderek pracujących w (stereotypowo) męskich dziedzinach takich jak produkcja czy przemysł budowlany, które były bardzo twardymi liderkami. Jednocześnie jednak uprawiały micromanagement: nie chciały lub po prostu bały się oddelegowywać zadania. Polecam zrezygnować z kontrolowania każdego aspektu w biznesie. Będąc na kierowniczym stanowisku można się zapomnieć i utonąć w morzu obowiązków, które należałoby przekazać komuś innemu. Przecież właśnie po to zatrudniamy specjalistów, aby pomóc im dojrzewać do samodzielnej pracy, jednocześnie pozwalając zdążyć z realizacją zadań zespołu na czas.

Czy miałyście na swojej drodze zawodowej trudności ze względu na swoją płeć?

RŚ: Nie, nie kojarzę nic takiego. Może jest to spowodowane tym, że pracuję w środowisku zdominowanym przez kobiety i nie miałam okazji odczuć problemów czy trudności związanych z tym, że jestem kobietą.

MM: Tak, niestety w każdej poprzedniej firmie doświadczyłam trudności ze względu na moją płeć. Wszystkie te firmy były dużymi, międzynarodowymi korporacjami. Moje próby awansu były wielokrotnie odrzucane, a sprawy stawiane jasno: nie mogę awansować jako kobieta ze względu na potencjalne macierzyństwo, które stanowiłoby problem i zagrożenie dla firmy.

Dlaczego firmy miałyby zatrudniać większą liczbę kobiet na szczycie? Jakie przyniosłoby to korzyści?

RŚ: Jestem przekonana, że kobiety w swojej naturze posiadają instynkt. Instynkt może posiadać różne postaci – zarówno ten macierzyński jak i zawodowy. Kobiety często traktują przedsięwzięcia, nad którymi trzymają pieczę, jak swoje dzieci. Chcą więc by wszystko się udało i potrafią dopilnować każdego szczegółu. Mam wrażenie, że firmy byłyby bardziej „zaopiekowane”, gdyby na ich czele stały kobiety. Czasem jednak może być potrzebna twarda ręka i nie wiem, czy każda kobieta potrafiłaby jej użyć. Dlatego też należy mieć w swoim zespole również mężczyzn, którzy mogliby w takiej sytuacji pomóc.

Czy są jakieś konkretne kobiety, które Was inspirowały? Dlaczego?

RŚ: Myślę, że moją pierwszą i najważniejszą mentorką była, i w sumie nadal jest, moja Mama. To dzięki niej zainteresowałam się początkowo księgowością i po kilku latach pracy zajmowałam jedno z ważniejszych stanowisk w pewnej firmie, w której kiedyś byłam zatrudniona. Pamiętam, że już jako małe dziecko lubiłam przystawiać pieczątki i porządkować dokumenty, gdy jeździłam z nią do biura na przykład w weekendy, gdy miała dużo pracy. Nadal ją podziwiam za tę siłę, którą ma i którą posługuje się na co dzień w swojej pracy.

Dlaczego równowaga płci i bardziej zróżnicowana siła robocza są ważne? Gdzie to wszystko się zaczyna – czy już na etapie dzieciństwa – patrząc na wypowiedź Róży?

JR: Fakt, już jako dzieci miewamy do czynienia z brakiem równowagi płci, czego tak naprawdę w tamtym okresie kompletnie nie jesteśmy świadomi. Akceptujemy to i zaczynamy traktować obie płci z pewnymi „przywilejami”. Dlatego to od rodziców i opiekunów zależy, jak dzieci będą postrzegać równowagę płci jako dorosłe osoby. Od najmłodszych lat powinniśmy wpajać zasadę, że „zawody nie mają płci” i nie przypisywać płci do poszczególnych ról społecznych. Zarówno bycie kobietą, jak i mężczyzną, niesie ze sobą mocne strony oraz umiejętności. To dzięki nim, a nie dzięki naszej płci, maszyna, jaką jest chociażby firma, zaczyna działać na odpowiednich obrotach. Co więcej, różnorodne zespoły mają dostęp do większej ilości doświadczeń i umiejętności. Są też otwarte na nowe pomysły. Dlatego też niezależnie od sytuacji, miejsca czy też kalibru danego problemu, powinniśmy zwracać uwagę na momenty z naszego życia i gdy widzimy problem dotyczący braku równouprawnienia – reagujmy!

W jaki sposób kobiety mogą wspierać inne kobiety w swoich organizacjach?

RŚ: Przede wszystkim słuchać. Może nie wszystko da się zrobić tak, jak niektórzy sobie tego życzą, ale na pewno należy wysłuchać tego, co kobiety mają do powiedzenia. Ponadto, kobiety z większą wiedzą czy doświadczeniem powinny się nimi dzielić z tymi, które dopiero zaczynają swoją zawodową przygodę. Wiem, że nie zawsze jest to łatwe z uwagi na obawy przed próbami zastąpienia przez „podopieczną”, ale musimy się liczyć z tym, że taka jest kolej rzeczy i kiedyś na pewno to nastąpi.

MM: Odpowiem na to pytanie jako szef-kobieta. Moim celem było stworzenie takiej firmy i takich warunków pracy, których ja sama jako pracownik chciałabym doświadczyć. Mam nadzieję, że to się udało. Mamy na ten moment bardzo elastyczny czas pracy i możliwość pracy zdalnej, a także pozytywne podejście do opieki nad dziećmi w połączeniu z pracą. Stworzyliśmy miejsce do zabawy i nauki dla dzieci w naszym biurze. Jednocześnie wspieramy rozwój profesjonalny naszych pracowników w postaci szkoleń i dofinansowania wykształcenia. Jesteśmy otwarci na wszystkie narodowości. Nie ma też dla nas znaczenia wyznanie religijne, przynależność do LGBTQ+ czy inne przesłanki narażające na zachowania dyskryminacyjne. Oceniamy pracowników pod kątem ich umiejętności oraz wyników w pracy. Miejsce pracy dbające o komfort pracowników to przestrzeń, w której życie zawodowe i prywatne tworzą spójną całość. Sama również skorzystałam z elastycznego czasu pracy dwa lata temu, kiedy byłam w ciąży. Umożliwiło mi to szybki powrót do pełnej zdolności biznesowej po 2 miesiącach od urodzenia mojego synka.

Etykiety , , ,

Powrót do BLOGA

Sygnatariusz Karty Różnorodności

Szanujemy różnorodność wśród pracowników. Pragniemy, aby nasz głos został usłyszany i dzięki temu szerzyć świadomość zmian, jakie należy wprowadzać w firmach. Nie oceniamy pod kątem: płci, wieku, niepełnosprawności, orientacji seksualnej ani innych przesłanek narażających na zachowania dyskryminacyjne.

diversity-charter-vgd-pl

Współpracujemy z:

CNKP Logo

Silver Winner BBC Award 2020 & 2021

Dwa razy z rzędu wygraliśmy w kategorii Silver Sponsor w ramach BBC Award 2020 oraz 2021 - corocznego konkursu organizowanego przez Belgijską Izbę Gospodarczą. Doceniono nas za: zrównoważony rozwój, społeczną odpowiedzialność biznesu oraz wsparcie belgijskiego biznesu w Polsce.

bbc-award-2